Większości z czytelników znana jest praktyka dopłat dla linii lotniczych realizowanych jako usługi marketingowe przez samorządy a będących tak naprawdę warunkiem koniecznym do realizowania nowych połączeń. Jak się jednak okazuje realia rynku lotniczego nie przestają nas zadziwiać i teraz niektóre porty lotnicze decydują się płacić biurom podróży o czym donosi internetowe wydanie Gazety Prawnej.
Aby zwiększyć ilość ruchu czarterowego porty lotnicze są skłonne dopłacać do każdego pasażera takiego połączenia bądź też ponosić jednorazową roczną opłatę – może to być kwota nawet 10 tysięcy złotych za 1 połączenie.
W artykule zostaje przywołana kwestia Portu Lotniczego w Lublinie oraz niedawnego ogłoszenia uruchomienia 7 nowych tras z Itaką, jednak wedle słów rzecznika PLL Pana Piotra Jankowskiego:
Stopień partycypacji finansowej naszego portu lotniczego jest zerowy. Wydajemy jedynie pieniądze na promocję własną np. finansowanie kosztów związanych z udziałem przedstawiciela portu podczas prezentacji katalogu dla agentów na Ukrainie i w Polsce.
Przyznam, iż mnie jako ewentualnego pasażera wycieczek „z Lublina” bardziej interesuje fakt czy zapowiedziane połączenia zostaną zrealizowanie a scenariusz z ubiegłego roku gdy z wielu kierunków czarterowych ostały się jedynie dwa nie będzie miał miejsca.
a co z zimowymi czarterami? Pozd
na razie brak jakichkolwiek informacji 🙁
[…] listopadzie na łamach Latanie z Lublina opublikowany został wpis dotyczący nowej praktyki polskich lotnisk dopłacających biurom […]