Na stronach PLL jak zwykle punktualnie opublikowane zostały najnowsze statystyki operacyjne podsumowujące działalność lotniska w październiku. W ostatnim miesiącu przez lotnisko przewinęło się 33 674 pasażerów, w porównaniu do roku ubiegłego oznacza to wzrost na poziomie około 13 procent.
[visualizer id=”3389″]
Jeśli zaś chodzi o liczbę operacji lotniczych to wyniosła ona 391 i była praktycznie identyczna jak w roku 2015.
[visualizer id=”3393″]
Komentarz autora : Na koniec warto odnotować, iż od początku bieżącego roku Port Lotniczy Lublin obsłużył około 327 tysięcy pasażerów – możemy więc stwierdzić, iż na 2 miesiące przed końcem roku uzyskanie wcześniej zapowiadanego wyniku na poziomie około 400 tysięcy pasażerów przy jednoczesnej stracie połączeń do Frankfurtu wydaje się być zadaniem niewykonalnym.
Od listopada musimy się również liczyć z wyhamowaniem spektakularnych wzrostów do których byliśmy przyzwyczajeni we wszystkich dotychczasowych miesiącach tego roku (efekt otwarcia bazy Wizz Air).
Plany zakładały 440 tys. pasażerów. I od początku były nierealne. Mówię o planach z początku roku, później port schodził z tonu. Najpierw było 440 tys. (i to uważam jako plan, skoro to było powiedziane przed startem sezonu). potem 410-440 tys., a na koniec 400 tys.
dlaczego nierealne ? dla mnie niezrealizowanie planu w 10-15% oznacza ze byly to plany jak najbardziej do zrobienia.
Niestety zaliczylismy bardzo slaby sezon czarterowy, nie udalo sie w tym roku uruchomic zadnego nowego polaczenia rejsowego a na koniec roku wolte zrobila Lufhtansa z Frankfurtem i Ryanair z Dublinem
Dla Ciebie tak. Ale ja jestem realistą. I nawet przy zachowaniu Dublina i Frankfurtu przekroczenie 400tys. byłoby niemożliwe. No chyba, że wypełnienie samolotów byłoby wyższe niż przeciętna.
Prezes po raz kolejny bajerował z prognozami, wiedząc że to niemożliwe. A wiedział też jak słabo wygląda Frankfurt-ostatnie miejsce w Polsce! Niewiele ponad 50% pasażerów na lot, do ostatniej chwili mówił, że przecież dobrze się sprzedaje. Wiem, że w tradycyjnych liniach LF jest mniejszy niż w tanich, ale bez przesady. W okolicach 70% powinien oscylować.
od tego dla mnie jest Prezes w firmie – ma kreślić ambitne plany i założenia nawet jeśli są trochę na wyrost. Nie oszukujmy się naprawdę niewiele zbraknie do zrealizowania zapowiedzi.
Jeśli chodzi o wypełnienie Lufthansy to sam lecialem 5 razy (co prawda wiekszosc w sezonie letnim) i tak slabego zapelnienia na swoje oczy nie widzialem – jesli moglbym poprosic o podeslanie linka do takich statystyk to bede wdzieczny
aktualizacja – udalo mi sie znalezc te dane – http://wbdata.pl/loty-z-polskich-lotnisk-do-frankfurtu-ujecie-statystyczne-roku-2014-i-2015/ – ze statystykami sie nie dyskutuje chociaz szczerze mowiac nigdy nie wydawalo mi sie ze sredni LF jest tak slaby :(. To jednak nie jest w zadnym wypadku wina portu
To, że nikt nie lata nie jest winą portu. Ale gadanie bzdur już jak najbardziej. Ale w Polsce oczywiście nikt nie jest za nic odpowiedzialny, w spółkach państwowych/samorządowych to norma. W normalnym kraju przy niezrealizowanym planie władze podałyby się honorowo do dymisji. W Japonii minister potrafi przepraszać za kilkuminutowe spóźnienie pociągu. A w Lublinie rozejdzie się po kościach, przecież skąd prezes miał wiedzieć, że jest takie niskie wypełnienie do Frankfurtu.
mam zupełnie inne zdanie – dla mnie to w żadnym wypadku nie jest powód do dymisji ani wstydu
ucieczka z Lublina Lufthansy to tylko jedna z przyczyn mniejszej ilości pasażerów, ale także skasowanie Dublina pociągnie za sobą znaczne straty.
w tamtym roku Ryanair zrobił to samo na sezon zimowy więc wpływu na ilość pasażerów w porównaniu do roku ubiegłego nie będzie
w tamtym roku Ryanair nie zrobił tego samego w sezonie zimowym, wręcz przeciwnie rozpoczął loty do Dublina w sezonie zimowym.
zgadza sie przepraszam za blad – w takim razie odbije sie to na ilosci pasazerow w porownaniu do roku ubieglego