Od kilku dni w sieci szeroko dyskutowany jest temat cięć w siatce połączeń irlandzkiego przewoźnika. Oficjalnie na początku roku przekazano do publicznej wiadomości tylko kilka zmian jednak analiza wyszukiwarki internetowej Ryanaira wskazuje, iż około 30 połączeń z Polski może zostać zawieszonych.
O całej sprawie pisze portal branżowy pasazer.com. A tak przedstawia się cała lista prawdopodobnie zawieszonych tras:
- Bydgoszcz – Dusseldorf Weeze
- Bydgoszcz – Girona
- Bydgoszcz – Glasgow Prestwick
- Gdańsk – Girona
- Katowice – Bristol
- Katowice – Edynburg
- Katowice – Girona
- Katowice – Manchester
- Kraków – Billund
- Kraków – Cork
- Kraków – Goteborg
- Łódź – Bristol
- Łódź – Edynburg
- Łódź – Liverpool
- Łódź – Mediolan Bergamo
- Lublin – Liverpool
- Poznań – East Midlands
- Poznań – Mediolan Bergamo
- Rzeszów – Birmingham
- Rzeszów – Girona
- Rzeszów – Glasgow Prestwick
- Rzeszów – Trapani
- Szczecin – Bristol
- Szczecin – Edynburg
- Warszawa Modlin – Bari
- Warszawa Modlin – Cork
- Warszawa Modlin – Dusseldorf Weeze
- Warszawa Modlin – Frankfurt Hahn
- Wrocław – Bruksela Charleroi
- Wrocław – Bournemouth
- Wrocław – Malmo
- Wrocław – Wenecja Treviso
Niestety dla nas na owej liście znajduje się połączenie na trasie Lublin – Liverpool, które jak liczyliśmy miało powrócić do rozkładu w lecie. Cała sytuacja wydaje się być kuriozalna gdyż już raz przy okazji 50 000 pasażera Ryanair byliśmy zapewniani, iż trasa zostaje utrzymana na sezon zimowy i jak wszyscy wiemy to zobowiązanie nie zostało dotrzymane. Szanse więc na powrót połączenia w sezonie letnim są niewielkie choć mimo zadania oficjalnego zapytania do linii przeze mnie wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Analiza całościowa listy wskazuje, iż PLL jest wraz z Gdańskiem jest lotniskiem, które najmniej straci ilościowo na tychże zmianach (dla naszego lotniska strata nawet 1 połączenia będzie jednak bolesna). Nie jesteśmy pewni czy tłumaczenie przewoźnika, iż zmiany są spowodowane przez brak wolnych maszyn jest prawdziwe (pierwsze B737 ze 175 zamówionych w Boeingu mają być dostarczone we wrześniu). Może to być element strategii negocjacyjnej z samorządami województw, które w obliczu tak drastycznych cięć będą zmuszone do wprowadzenia nowych dopłat do połączeń.
Ryaner to kłamczuchy i tyle.