Połączenia z Gdańskiem o które również mocno się obawialiśmy zostają utrzymane jednak ich częstotliwość zostaje zmniejszona z 3 razy do 2 razy w tygodniu (zostają utrzymane połączenia w piątki i niedzielę).
Przypomnijmy, iż na początku miesiąca września wszyscy cieszyliśmy się z nowego połączenia Eurolotu z Lublina do Warszawy. Jak się jednak okazuje obsługiwanie bezpośrednich połączeń krajowych (takich jak Gdańsk oraz Wrocław) może stać w opozycji do prób zapełnienia pasażerami samolotów do Warszawy, które również mogą oferować loty krajowe z przesiadką. To zagadnienie postaram się opisać w kolejnym wpisie na stronie.
uważam to za błąd eurolotu, w sumie od samego początku było błędem uruchomienie lotów do Wrocławiem w 4 dni w tygodniu. Trzeba było na starcie uruchomić w dwa dni w rozsądnych godzinach, tak jak to było rok temu z Gdańskiem i zobaczyć jak się będzie rozwijać to połączenie, zresztą chyba sam prezes mówił że to poleczenie będzie się rozwijać przez 3 lata, a skasował je po 4 miesiącach.
Ciekawe czy to połączenie powróci w sezonie letnim, bo z zapowiedzi Eurolotu można wnioskować że tak, ale może być też i tak jak z Ryanairem kiedy zapowiadał powrót na jesień Dublina i nie dotrzymał słowa.
Zgadzam się, że to błąd Eurolotu. Wrocław z LUZ 2 razy w tygodniu wystarczyłby. Na pewno większość miejsc w samolocie byłoby zajętych. No cóż teraz aby dolecieć do WRO z LUZ trzeba będzie kombinować z przesiadką w WAW. Chyba też z myślą o przesiadkach będziemy mieli loty do WAW 6 dni w tygodniu. Zobaczymy czy to rozwiązanie sprawdzi się, czy też będzie kolejnym błędem tego przewoźnika.