Na stronie Portu Lotniczego Lublin został dzisiaj opublikowany komunikat sprawie zmian w siatce połączeń linii Ryanair. Pan Piotr Jankowski skomentował decyzję firmy o wstrzymaniu sprzedaży biletów na trasie Lublin – Dublin na sezon letni. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami irlandzkiego przewoźnika ze względu na niewystarczającą ilość samolotów zmuszony został on do cięć w rozkładzie lotów które objęły ponad 200 tras w całej Europie (w Polsce do likwidacji zostało przeznaczonych ponad 30 tras).
Wiemy o problemach z jakimi boryka się przewoźnik, niemniej jednak decyzja o wstrzymaniu sprzedaży na lotach do Dublina jest dla nas delikatnie mówiąc niezrozumiała
Z wypowiedzi rzecznika dowiadujemy się również iż:
W 2013 roku na tej trasie Ryanair przewiózł blisko 30 tys. pasażerów, notując wypełnienie zbliżone do 80% a w szczycie sezonu nawet 96%. Ceny biletów były jednymi z najwyższych w Polsce, a mimo to samoloty latały pełne.
Jak widać po tonie wypowiedzi władze lotniska nie kryją rozgoryczenia z powodu takiego obrotu sytuacji a dla osób chcących wybrać się do Dublina z Lublina proponują lot z przesiadkami.
Dotychczas Ryanair sprzedał około 20% miejsc na loty w sezonie letnim na tej trasie. Chcemy zminimalizować niedogodności dla pasażerów odwołanych rejsów dlatego przygotowaliśmy specjalną stronę, gdzie prezentujemy możliwości przesiadek przez Luton i Stansted. Naszym zdaniem to zdecydowanie lepsza alternatywa od męczącej podróży do Modlina oddalonego o 220km z Lublina i minimum 3,5 godziny czasu jazdy.
Czyli przegraliśmy wszystko z Rzeszowem. Szkoda 🙁
I po co było te biedne susły przepędzać?
Władze są rozgoryczone… Władze to chyba dostały etaty w prezencie i teraz płaczą, że w Rzeszowie ktoś potrafi prowadzić firmę na europejskim poziomie. Szkoda bo wszelkie próby odskoczenia od dna w Lublinie kończą się fiaskiem.
moi Drodzy ale czego sie czepiliscie tego Rzeszowa ? oni tez stracili polaczenie ale moga liczyc na wieksza poblazliwosc bo placa za reklame (doplaty)
marne to pocieszenie ale spore klopoty maja porty lotnicze w Bydgoszczy i Lodzi
to koniec dla tego lotniska, porażka totalna, Rzeszów mimo cięć i tak ma dużo rejsów w porównaniu do Lublina i myślę że szybko odbuduje utracone,port lotniczy w lublinie mówi o jakiś przesiadkach, o czym oni mówią, to żenujące, powinni jak najszybciej zaproponować na dobrych warunkach innemu przewoźnikowi aby przejął utracone połączenia po kłamcy Ryanairze. Za rok jak tak dalej pójdzie to na tym lotnisku pozostanie może eurolot z samolotami 70 osobowymi do Mediolanu i możne Londyn a rocznie to lotnisko będzie obsługiwać może 100 000 osób
Skoro Dell mógł przenieść fabrykę z Irlandii do Polski to czemu inni nie mogą? A teraz co może nasz prezydent Żuk zaoferować? Niech sobie przyleci taki jeden z drugim do Rzeszowa czy Modlina, wsiądzie do busa galicja ustawi się pod Ratuszem prosić żeby mógł zatrudniać w Lublinie ludzi…? Bez lotniska to nas nie ma!
Tak to już jest od kilku ładnych lat żeby na rynku funkcjonować to trzeba o to zabiegać. Jeśli władze Lublina maja problem z tym żeby to ogarnąć to ratunku dla nas nie ma faktycznie.Wypowiedz rzecznika lotniska jest zwyczajnie nieprofesjonalna. Zamiast zapewnić o tym, że robimy wszystko aby utrzymać atrakcyjne połączenia z Lublina oferuje przesiadki! Jeśli prowadzą lotnisko w taki sposób w jaki się wypowiadają do prasy to czemu się tu dziwić?
Czyli nie mają zamiaru nic robić. Będą czekać i trzymać kciuki żeby siwyjechać namyslił. Operatywnosci zero! Tracimy szansę, ogromną szansę dla regionu na rozwój. Zawsze tu tak było żeby coś osiągnąć to trzeba wyjechać, teraz nawet wyjechać będzie ciężko.
Właściciel ryanair to stary cwaniak, a my trochę jak ta owieczka na rzeź. Widzimy co sie dzieje z tymi przekierowaniami lotów, piloci nie chcą u nas lądować itp. Troche to wygląda jak proba „obrzydzenia” lotniska w Lublinie potencjalnym klientom. Oni tu nie wrócą z tym polaczeniem i trzeba ruszyć tylki a nie plakac, ze nic sie nie da zrobic.
Parę lat temu być może „czytelnik” chciał zlikwidować MPK bo nie przynosi zysków itd. teraz chce likwidować lotnisko. Myślę że gdy wśród tych 100000 będzie jeden który przyleci i zrobi u nas jakiś dobry interes to wystarczy.